Porankiem 13 lutego 2007r. autobus Skalnik zabrał Rydułtowską grupę młodzieży do Zakopanego na zimowy odpoczynek. W głowie każdego uczestnika pojawiały się wyobrażenia jak to będzie, co się będzie działo, czy ta wycieczka będzie udana czy przejdzie bezpamiętnie do historii. Zderzenie wyobrażeń z rzeczywistością okazało się drastyczne, rzeczywistość przerosła wyobrażenia, chyba nikt w najśmielszych myślach nie wyobraził sobie, iż tak udany będzie ten wyjazd. Jeśli byłeś uczestnikiem to wiesz o czym piszę ale jeśli nie byłeś to nie jesteś w stanie zrozumieć tego wszystkiego, dlatego tylko krótko napisze jakie miejsca odwiedziliśmy. W dzień pierwszy po przyjeździe na miejsce zakwaterowanie udaliśmy się na nary do Małe Ciche. Dzień kolejny czyli 14 luty to Walentynki w ten dzień odwiedziliśmy Krupówki, Krzeptówki, a wieczorem udaliśmy się do kina na film "Ryś". W czwartek spora grupa osób postanowiła rozpocząć swoją przygodę z nartami, pierwsze kroki są trudne, jednak jak pokazał kolejny dzień nauka jazdy na nartach spodobała się wielu osobą które postanowiły kontynuować swoją narciarską przygodę. Popołudnie to wejście na zachmurzoną Gubałówkę, z tego miejsca rozciąga się piękny widok na Tatry, jednak mgła przeszkodziła w podziwianiu piękna Giewontu, ale jak się okazało najciekawszym momentem było zejście związane z różnymi formami zjeżdżania na byle czym, robienia "Hamburgerów". O jeszcze jednym czwartkowym wydarzeniu należy wspomnieć czyli urodzinach Adasia, na tą okoliczność zrobiliśmy małą kameralną uroczystość. Piątek to ostatni cały dzień w Zakopanym, dzień rozpoczęliśmy tradycyjnie od Mszy Świętej, śniadania kolejnym punktem dnia był stok narciarski w Zębie, tutaj jedni doskonalili swoje umiejętności, a inni dopiero stawiali pierwsze kroki. Na zakończenie tego dnia udaliśmy się do Aquaparku w Zakopanym. Po piątkowej nocy nastał poranek, ostatni poranek w Zakopanym, jakże to była smutna chwila, jednak Tatry postanowiły pięknie nas pożegnać odsłaniając nam swoje piękno, zobaczyliśmy to co do tej pory było schowane w mgle. Leżakowanie na Gubałówce i podziwianie piękna Tatr na długie chwile pozostanie w pamięci uczestników, niektórzy zapewne jeszcze wrócą w to miejsce jednak niestety nie będzie ono już takie cudowne ponieważ nie będzie tam tych ludzi którzy spędzili razem pięć dni.
W tym miejscu chciałbym podziękować ks. Bogdanowi za zorganizowanie tego wyjazdu i pokazanie że wakacje to czas odpoczynku ale nie odpoczynku od Boga. Pozostaje tylko czekać na kolejny taki wyjazd.
Zdjęcia w Galerii
Tatry (514.5) – najwyższa część w łańcuchu Karpat (Karpaty Zachodnie). Powierzchnia Tatr wynosi 785 km², z tego 175 km² (ok. 25%) leży w granicach Polski, ok. 610 km² (75%) na terytorium Słowacji. Długość Tatr mierzona od Przełęczy Huciańskiej (ok. 900 m n.p.m.) do wschodnich podnóży Kobylego Wierchu, a ściślej Przełęczy Ździarskiej (1075 m n.p.m.) wynosi w linii prostej 53 km, a ściśle wzdłuż grani 80 km.
Tatry są objęte ochroną przez ustanowienie na ich obszarze Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Tatry dzielimy na:
Granicą pomiędzy Tatrami Zachodnimi a Wschodnimi jest przełęcz Liliowe oraz Dolina Suchej Wody (w granicach Polski) i Dolina Cicha (po stronie Słowacji). Tatry Bielskie od Wysokich oddziela Przełęcz pod Kopą.
Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Tatry